Orzeł Przeworsk – Tomasovia 1:2 (0:0)
III LIGA: JUŻ MAJĄ WOLNE
Bramki: Broda 71' – Głaz 65', 86'. Żółte kartki: Zagórski – Bojarczuk, Głaz, Sękowski. Czerwona kartka: Bojarczuk w 78' (za drugą żółtą). Sędziował: Piotr Burak z Zamościa. Widzów: 300. Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Sękowski, Chwała, Skiba – Głaz, Słotwiński, T. Raczkiewicz, Zatorski (73' Mazurkiewicz) – Baran (90+1' Sikora), Żurawski (80' N. Raczkiewicz).
W pierwszej połowie piłkarze Tomasovii nie potrafili stworzyć sobie dobrej okazji strzeleckiej.
– W przerwie powiedzieliśmy sobie w szatni, że musimy zagrać bardziej zdecydowanie, bo to przecież ostatnie 45 minut w tym sezonie – mówi Ireneusz Baran, grający trener Tomasovii. – I rzeczywiście, śmielej ruszyliśmy do ataków, a na efekt nie trzeba było długo czekać.
W 61. min Bojarczuk idealnym podaniem obsłużył stojącego w polu karnym Głaza, który pokonał bramkarza strzałem w długi róg. Sześć minut później gospodarze wyrównali. Ich radość trwała jednak tylko kwadrans. W 86. min Słotwiński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na głowę Głaza, a ten precyzyjnym uderzeniem zapewnił przyjezdnym trzy punkty.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).