Wydanie nr 22 z 2013 r. (2013-05-29)

Sąd ponownie rozważy, czy odwołanie prezesa PGKiM było ważne

TOMASZÓW LUB.: WYPŁATY DLA PREZESA NIE BĘDZIE

Przynajmniej na razie. Pięćdziesiąt tysięcy złotych po tym, jak został odwołany ze stanowiska PGKiM (dziś jest prezesem tomaszowskiego PSS „Społem”), Andrzejowi Szwugierowi (50 l.) przyznał Sąd Pracy pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji wyrok uchylił. Sprawa zostanie rozpatrzona od nowa.

Ze stanowiska prezesa PGKiM, które zajmował od roku 2004, Andrzej Szwugier został odwołany przez Radę Nadzorczą w marcu ubiegłego roku. Cztery dni później Szwugier założył sprawę w sądzie pracy. Argumentował, że zwolniono go bezprawnie, bo Rada nie istniała w dniu, w którym go zwalniała.

Powołał się na ustawę kominową, z której wynika, że ta sama osoba nie może zasiadać w więcej niż jednej Radzie Nadzorczej spółki, w której ponad połowę udziałów ma Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego (takiego rodzaju jednostką jest PGKiM, większość udziałów w niej ma miasto). Jeżeli przepisy te zostają złamane, Rada Nadzorcza powinna zostać rozwiązana.

 

MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem