Prokuratura ustala, czyje szczątki znaleziono w lesie
MAKABRYCZNE ODKRYCIE
Ustalenie, kim był ten człowiek (wszystko wskazuje, że to dorosły mężczyzna), nie będzie łatwe, bo kości – jak mówi Jerzy Piechnik, szef tomaszowskiej prokuratury – są niekompletne. Nie były zakopane, leżały na ziemi, przysypane igliwiem i fragmentami gałęzi. Natknęli się na nie robotnicy leśni, którzy pracowali przy wycince i wywozie drzewa.
– Fragmenty kości zostaną poddane specjalistycznym oględzinom. Pobierzemy także materiał do badań DNA – zapowiada Jerzy Piechnik. Prokuratura w ten sposób zamierza ustalić, kim był znaleziony mężczyzna i w jaki sposób stracił życie. Wstępnie ustalono, ze szczątki musiały leżeć w lesie kilka lat. Część z nich najprawdopodobniej rozwłóczyły zwierzęta.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).