Upojny wieczór kawalerski z sądowym finałem
KAC PO IMPREZIE
W lipcu 2011 r. mieszkanka Siennicy Nadolnej (gm. Krasnystaw) zgłosiła się na policję. Miała podejrzenia, że na wieczorze kawalerskim swojego sąsiada podano jej pigułkę gwałtu, a potem wykorzystano seksualnie. Do zdarzenia miało dojść w nocy z 7 na 8 lipca w jednym z mieszkań na osiedlu cukrowniczym.
Kobieta zgłosiła się na policję po czterech dniach od zdarzenia. Twierdziła, że nic nie pamięta, ale dyskomfort w okolicach narządów płciowych, który odczuwa, może wskazywać na to, że została zgwałcona.
Policja przesłuchała pięciu uczestników imprezy. Panowie zaprzeczali, jakoby uprawiali seks z 30-latką. Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Krasnymstawie. Na podstawie nagrania znalezionego w telefonie komórkowym jednego z uczestników imprezy, śledczy ustalili, że dwaj mężczyźni dotykali nagich pośladów pokrzywdzonej.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).