Tomasovia – Chełmianka Chełm 0:0
III LIGA: SPIĘCIA W SZATNI TOMASOVII
Żółte kartki: Kuśmierek – Bojarczuk. Sędziował: Mariusz Antosz z Tarnobrzega. Widzów: 600 (w tym 100 z Chełma). Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Sękowski, Joniec, Skiba – Żurawski, Gordiejczuk, Słotwiński (81' Głaz), Raczkiewicz – Paskiw (61' Baran, 71' Smoła), Michalczuk (74' Sikorski).
Przed meczem z przeciętną Chełmianką (12. miejsce w tabeli) Tomasovia wiedziała, że dzień wcześniej goniąca ich Stal Mielec pokonała na własnym boisku Lubliniankę Wieniawę.
Podopieczni trenera Bogdana Bławackiego chcieli więc wygrać za wszelką cenę. Niestety, nie udało im się to, choć jak najbardziej na zwycięstwo zasłużyli. Stworzyli sobie kilka stuprocentowych okazji strzeleckich, jednak mieli rozregulowane celowniki.
W 30. min Żurawski zagrał z prawej strony pola do Michalczuka, który z 10 m trafił wprost w bramkarza.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).