Zrujnowali grób jej bliskich, po sprawiedliwość poszła do sądu
HRUBIESZÓW: SĄD NAD GROBEM
– Jak można podnieść rękę na cudzy grób?! Wykopać krzyż, rozbić podmurówkę? – Barbarze P., emerytowanej nauczycielce z Hrubieszowa, nie mieściło się to w głowie.
Kobieta od lat opiekowała się ziemną mogiłą dziadków na hrubieszowskim cmentarzu, którym administruje parafia św. Ducha. Wiosną 2008 roku, kiedy przyszła pomodlić się, zobaczyła pęknięte betonowe obramowanie, poruszony krzyż i przesuniętą o ponad pół metra mogiłę.
Obok pojawił się nowy, wystawny grobowiec, wciśnięty pomiędzy stare nagrobki. Było jasne, że przeszkadzał administratorowi cmentarza, który przy głównej alei chciał znaleźć miejsce na nowy nagrobek. Grabarz przesunął więc podmurówkę i krzyż na mogile bliskich pani Barbary, wchodząc częściowo na ten teren.
– A co z prochami? – kobieta była w szoku. Uważała, że znieważono miejsce spoczynku zmarłych i prochów ludzkich. Jednak policja umorzyła postępowanie w tej sprawie. Barbara P. skierowała sprawę do sądu. Domagała się rozebrania nowego grobowca i przywrócenia mogiły swoich dziadków do stanu poprzedniego.
Sąd Rejonowy w Hrubieszowie ustalił, że wprawdzie grabarz dopuścił się naruszenia praw do spornej mogiły, bo wybudował ją samowolnie, jednak skarżącej nie przysługuje prawo do przywrócenia stanu posiadania.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).