Śledztwo dotyczące szczątków utknęło w miejscu. Nie ma świadków
TOMASZÓW LUB.: KIM BYLI, KIEDY ZGINĘLI?
Szczątki ludzkie znaleziono pod koniec lipca zeszłego roku na obrzeżu placu, na którym znajduje się Szkoła Podstawowa nr 3, niedaleko tzw. Smoczej Jamy - dawnego miejsca kaźni (obecnie mieści się tu Izba Pamięci Terroru Komunistycznego). Na kość i kawałek zniszczonego buta natknął się robotnik, wykonujący prace ziemne.
Natychmiast wezwano policję i prokuraturę: robotnicy podejrzewali bowiem (i słusznie, jak się okazało), że to szczątki ludzkie.
Oprócz kilkudziesięciu (ok. 30) fragmentów kości, znaleziono także złoty ząb, okrągłe okulary w metalowej oprawce, grzebyk, a także kilka podkutych skórzanych butów, najprawdopodobniej (wskazywał na to m.in. rozmiar) męskich.
Sprawę przejęła IPN-owska Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie. Na początku, wśród wielu koncepcji, za jedną z najbardziej prawdopodobnych uważano tę mówiąca o tym, ze to być może ofiary zbrodni komunistycznych z lat 1944 - 1956.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).