Hrubieszów. W warsztacie braci Koszałków powstał samochód w stylu retro
JOKER ZNAD HUCZWY
Joker nie jest repliką żadnego konkretnego modelu auta - to taki motoryzacyjny Frankenstein. Silnik pochodzi z forda sierry (4V, o pojemności 2 l i mocy 115 koni mechanicznych), z tego samego auta bracia pożyczyli też zespół napędowy, instalację elektryczną i zawieszenie tylne. Z kolei Łada 7 użyczyła przednie zawieszenie. W Jokerze można znaleźć także części z Poloneza (m.in. hamulce).
Prace nad kabrioletem trwały około półtora roku, pochłonęły kilkadziesiąt tys. złotych. - To byłą ciężka praca. Auto zostało zbudowane od podstaw. Sami jesteśmy konstruktorami, mechanikami i stylistami – wyjaśnia Marek Koszałko. - Możemy śmiało powiedzieć, że Joker to nasze wspólne dziecko. Nie mamy projektu na papierze. Robiliśmy go „z głowy”. Pomogła nam fachowa literatura, doświadczenie w mechanice samochodowej i wyobraźnia.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).