Avia Świdnik – Tomasovia 1:0 (1:0)
III LIGA: CZAS NA KOMPLET
Bramka: Białek 5’. Żółte kartki: Sękowski, Słotwiński. Tomasovia: Waśkiewicz – Skiba (16’ Smoła), Sękowski, Joniec (39’ Bojarczuk), Głaz, Gordiejczuk, Słotwiński, Paskiw, Żurawski (46’ Raczkiewicz), Baran, Michalczuk (64’ Sikorski).
Spotkanie rozgrywane w Poniatowej, rozpoczęło się najgorzej jak mogło – od straty bramki. Dziesięć minut później tomaszowianie stracili też Skibę, który musiał opuścić boisko z powodu rozciętego łuku brwiowego.
– Próbowaliśmy gonić wynik, jednak to było walenie głową w mur – mówi Ireneusz Baran. – Nie mieliśmy wiele sytuacji, próbowaliśmy rozmontować obronę Avii indywidualnymi akcjami, ale bez skutku.
Podopieczni trenera Bławackiego nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa i choć to dopiero początek rozgrywek, to strata punktów z Avią i wcześniejszy remis ze Stalą muszą budzić niepokój.
rolek
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).