Marihuana uzależnia tak samo jak każdy inny narkotyk – alarmują specjaliści. Prowadzi do lęków, depresji i zaburzeń psychicznych
JAK DZIECKO MA „DOŁA”
– Jak kiedyś młodzi ludzie popalali w tajemnicy przed rodzicami i wychowawcami papierosy, tak teraz palą marihuanę – ocenia policjant (chce pozostać anonimowy), który zajmuje się zwalczaniem przestępczości narkotykowej.
Według specjalistów palić trawę może nawet 1,5 mln Polaków. Największą liczbę odbiorców marihuany stanowią uczniowie gimnazjów i liceów.
– Działka (ok. 0,1 g) jest stosunkowo tania, kosztuje 30-40 zł, więc cenowo jest osiągalna dla młodych ludzi – mówi nasz rozmówca.
Prochy można kupić prawie na każdej imprezie, organizowanej przez nastolatków: od marihuany poprzez extasy po silnie uzależniającą metamfetaminę.
Zagłuszacz problemów
Ilość przestępstw narkotykowych rośnie z roku na rok. W zeszłym roku w całym kraju policjanci prowadzili blisko 23 tys. postępowań (28 tys. podejrzanych; co szósty to nieletni). W tym samym czasie w województwie lubelskim policja odnotowała ich 2268 (w 2011 – 2177). A sprawy, które trafiają na policję, to tylko wierzchołek góry lodowej. Bo dzieci poniżej 13. roku życia nie są pociągane do odpowiedzialności karnej, a coraz częściej się zdarza, że kontakt z narkotykami mają już 11-, 12-latki.
Jadwiga Hereta, Małgorzata Mazu
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Jak się sam nazwałeś,że jesteś z "młodego pokolenia ", otóż młody człowieku nie można stopniować, które zło jest mniej złe, a które zło jest bardziej złe. Zawsze ZŁO jest ZŁEM.
A z każdym złem trzeba walczyć. I na koniec - czy po zażyciu marihuany nic się nie dzieje, to tak jak i po wypiciu nawet setki alkoholu tez nic się nie dzieje, tylko u wielu na tej przysłowiowej setce się nie kończy. Przyznaję Ci rację: wszystko z umiarem, bo nawet leki przeholowane nie pomagają.
Gratulacje za takie "uswiadamianie" ludzi. Przypadek opisany przez Was idealnie pasuje tutaj... Wszystkie problemy powinny zapewne przez to sa, tak? Jak juz mozna stwierdzic jestem z tego "mlodszego" pokolenia, ale pragne zaznaczyc ze jakos mnie nie korci do tego aby zazyc tego rodzaju srodek. Opisany przez Was w gazecie przypadek nastolatka ktory pozbawil sie zycia przez to raczej nie nalezy do trafionych, wysuwa mi sie jedno pytanie: gdzie byli rodzice? gdzie ich zainteresowanie? jak widzieli ze cos jest nie tak, to dlaczego nie porozmawiali? nalepiej obarczyc wina taka uzywke. Nie jestem za, ani tez przeciw, ale chce zaznaczyc tylko ze od marihuany nikt nie umarl. Pragne zwrocic uwage na fakt ze spozywanie alkoholu czy palenie papierosow powoduje o wiele wiecej "szkod" ktore Wy drodzy Redaktorzy naswietliliscie tylko tak jak Wam sie podobalo, z tego miejsca zycze mniej takich STRONNICZYCH arykulow...
Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem zauwazcie to... Alkohol jakos tez niszczy organizm i jest ogolnodostepne, a bylem swiadkiem ze wlasnie po alkoholu ludzie byli bardziej sklonni do zrobienia czegos "zlego" niz po tzw. "ziole".
Zycze jeszcze raz bardziej przyziemnych opinii, niz takich ktore wam tylko odpowiadaja...
dziekuje za przeczytanie i pozdrawiam.