Wydanie nr 5 z 2013 r. (2013-01-30)

Trzeba słono zapłacić za oddanie pupila do schroniska

PIESKI LOS

– Byłam w szoku, kiedy usłyszałam kwotę: 200-300 zł, takie stawki byłyby jeszcze do przyjęcia, ale nie ponad 1800 zł! – dziwi się mieszkanka gminy Szczebrzeszyn.

Kobieta wkrótce wyjeżdża za granicę, do pracy. Ma amstafa (rasa psów jest zaliczana do agresywnych). Do niedawna psem opiekował się głównie jej mąż. Niestety, zmarł, więc trzeba znaleźć zastępczy dom dla czworonoga. – Nie mam komu go oddać. Zadzwoniłam do schroniska dla bezdomnych zwierząt, pytając o możliwość pozostawienia u nich psa – opowiada. Okazało się, że schronisko może przyjąć amstafa, ale za odpłatnością. – Za ponad 1800 zł. To po prostu nie mieści się w głowie. Rozumiem że schronisku należy się jakaś opłata, ale przyjęta stawka jest porażająca – mówi właścicielka psa.

Piotr Łachno, kierownik zamojskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt potwierdza, że opłata za przyjęcie psa od właściciela wynosi nieco ponad 1,8 tys. zł (oddający czworonoga dostaje pokwitowanie).

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem