Trzeba słono zapłacić za oddanie pupila do schroniska
PIESKI LOS
Kobieta wkrótce wyjeżdża za granicę, do pracy. Ma amstafa (rasa psów jest zaliczana do agresywnych). Do niedawna psem opiekował się głównie jej mąż. Niestety, zmarł, więc trzeba znaleźć zastępczy dom dla czworonoga. – Nie mam komu go oddać. Zadzwoniłam do schroniska dla bezdomnych zwierząt, pytając o możliwość pozostawienia u nich psa – opowiada. Okazało się, że schronisko może przyjąć amstafa, ale za odpłatnością. – Za ponad 1800 zł. To po prostu nie mieści się w głowie. Rozumiem że schronisku należy się jakaś opłata, ale przyjęta stawka jest porażająca – mówi właścicielka psa.
Piotr Łachno, kierownik zamojskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt potwierdza, że opłata za przyjęcie psa od właściciela wynosi nieco ponad 1,8 tys. zł (oddający czworonoga dostaje pokwitowanie).
maw
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).