Tenis stołowy. Dostali mało pieniędzy, zrezygnowali z trenera
TENIS STOŁOWY: NOWALIŃSKI ZA WISZOWATEGO
Kazimierz Wiszowaty pracował w Treflu przez dwa lata. W tym czasie klub osiągnął wiele sukcesów, aktualnie jest liderem pierwszej ligi południowej.
– Musieliśmy się rozstać z trenerem, bo po prostu nas na niego nie stać – mówi Piotr Kostrubiec, wiceprezes Trefla, który nie chce jednak zdradzić, ile trener Wiązowaty zarabiał. – Liczyliśmy, że na 2013 r. dostaniemy znacznie wyższą niż rok temu dotację z Urzędu Miasta Zamość. Niestety, otrzymaliśmy tylko 53 tys. zł. Decyzja komisji konkursowej ostudziła nasze marzenia o kolejnych sukcesach, rozwoju klubu i budowaniu prężnego ośrodka tenisa stołowego w Polsce.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).