Wydanie nr 1 z 2013 r. (2013-01-02)

POZNAJ PRAWO: SPORNA MIEDZA

Pytanie: Od kilku lat sąsiad notorycznie przekracza granicę dzielącą nasze pola, w szczególności poprzez dokonywanie różnego rodzaju zabiegów agrotechnicznych. Oczywiście twierdzi on, że granic żadnych nie przekracza, a ja niepotrzebnie szukam problemów. Czy kierowanie sprawy na drogę sądową w tej sytuacji jest konieczne?

Przedstawiony problem nie jest odosobniony w stosunkach wiejskich i zdarza się stosunkowo często, chociaż nie zawsze doprowadza do zaognionych konfliktów, w których ostatecznym rozwiązaniem pozostaje skierowanie sprawy na drogę sądową celem ustalenia spornych granic. Sposób postępowania - w zaistniałej jak ta w pytaniu sytuacji - jest przez ustawodawcę unormowany poprzez utworzenie specyficznego trybu postępowania.

 

W pierwszej kolejności, aby rozstrzygnąć spór graniczny należy udać się do wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) i złożyć stosowny wniosek o przeprowadzenie postępowania rozgraniczeniowego, o czym traktuje art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 17 maja 1989 roku „prawo geodezyjne i kartograficzne” (Dz.U. z 2010r., nr 193, poz. 1287 z późn. zm.). Po wszczęciu postępowania administracyjnego wójt powierza ustalenie spornych granic upoważnionemu przez siebie geodecie, a ten z kolei ustala ich przebieg biorąc pod uwagę znaki i ślady graniczne, mapy i inne dokumenty oraz punkty osnowy geodezyjnej, a w ich braku, niedoborze lub sprzeczności opiera się na zgodnych oświadczeniach stron (art. 31 ust. 1 - 3 ustawy). W razie sporu co do przebiegu granic geodeta nakłania strony do ugody, która przed nim zawarta ma moc ugody sądowej i kończy postępowanie rozgraniczeniowe. /tak: Postanowienie SN z dn. 10 grudnia 1997r., sygn. akt: II CKN 496/97/.

Tomasz Gabrylewicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem