Panie w tiulach i cekinach, panowie w granatowych garniturach
MODA KARNAWAŁOWA: MAŁA CZARNA Z PAZUREM
- W co się ubrać? Zależy, jak zwykle, na jaką imprezę się wybieramy – mówi Renta Agnieszka Chmielewska, stylistka z Lublina (doradza m.in. klientkom największej lubelskiej galerii handlowej Olimp).
Duży bal, duża suknia
Generalna zasada (każdą zasadę można, oczywiście, złamać - byle ze smakiem) jest taka: im większy bal, tym dłuższa suknia.
- Krótsze sukienki sprawdzą się na imprezie dla młodszych osób – mówi stylistka.
Modna jest (jak co roku od czasów Coco Chanel) mała czarna. - Tyle, że w tym sezonie jest to mała czarna z pazurem – podkreśla stylistka. Ten pazur to cekiny, pióra, wstawki z koronki albo tzw. efekt lasera, który powstaje dzięki obszyciu boków czy brzegu sukienki lśniącym plastikiem albo błyszczącą skórą – wymienia, pokazując koktajlową sukienkę od Markusa Lupfera z kawałkami błyszczącej skóry na bokach i biuście. Nie każdego stać na sukienki od drogich projektantów – ale inspiracje czerpać można. -Modne są także takie, jak w tej sukni baskinki ( doszyta w pasie falbana – dop. red.)- dodaje.
Czarna mucha, biała mucha
- Bywa, że na zaproszeniach na bal widnieje uwaga: „black tie” lub „white tie” – mówi lubelska stylistka. - Warto wiedzieć, że te wyrażenia zawierają specjalny dress code. „Black tie” oznacza, że panowie powinni założyć smoking, a do niego czarną (nie białą – w tym wypadku jest zarezerwowana dla kelnerów!) muchę. Jeśli obowiązuje „white tie”, zakładamy frak, a do niego białą muchę – wyjaśnia.
Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
