DŁUGÓW ODPUSZCZENIE? - ROZMOWA Z MARKIEM POZNAŃSKIM, POSŁEM RUCHU PALIKOTA
-W lecie skierował pan ciekawą acz kontrowersyjną interpelację. Jak się dowiadujemy inspiracją do jej złożenia był… skarb.
- Owszem. W 2007 r. amerykańska firma Odyssey Marine Exploration zajmująca się poszukiwaniem skarbów na dnie oceanów odkryła zatopioną hiszpańską fregatę. We wraku znaleziono skrzynię z setkami tysięcy złotych i srebrnych monet. Firma wydobyła znaleziony skarb i przewiozła go do Stanów Zjednoczonych. Od tamtego czasu trwała batalia sądowa pomiędzy Odyssey a Królestwem Hiszpanii, które rościło sobie prawa do skarbu. Okazuje się, że Królestwo Hiszpanii wygrało tę walkę i prawomocnym wyrokiem sądu odzyskało skarb – ok. 17 ton złotych i srebrnych monet o łącznej wartości ok. 400 mln euro. Ta historia przypomniała mi o dawnych dziejach Polski, a w szczególności o naszych stosunkach z Królestwem Hiszpanii. W XVI w. hiszpański Król Filip II zwrócił się o pożyczkę do królowej Bony. Żona króla Zygmunta Starego pożyczyła Królestwu Hiszpanii 430 tys. złotych dukatów. Król Filip II z pożyczonej kwoty oddał jedynie 10 proc.
- Liczył pan i liczył, aż wyliczył dzisiejszą wartość długu. Ile zatem Hiszpanie są nam dłużni?
- W oparciu o dzisiejszą wartość złota można pokusić się o szacunkowe wyliczenie wartości długu. Hiszpanie mieli do spłacenia 387 tys. złotych dukatów. Przyjmując, że jeden złoty dukat to 3,5 g złota, a jego próba wynosi 986, to wartość 1 g złota takiej próby wynosi 173,54 zł. Licząc dalej 378 tys. złotych dukatów to 1 354 500 g złota. Po przemnożeniu gramów złota przez jego wartość kwota długu wynosi w zaokrągleniu 235 mln zł (57 mln euro).
Rozmawiała Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).