ZAMOŚĆ ODWIEDZIŁO WIĘCEJ TURYSTÓW, NIŻ PRZED ROKIEM
Niestety, zdecydowana większość wpadała tu na jeden dzień. Z noclegów korzystał tylko co czwarty turysta. I też najczęściej spędzał w hotelach jedną lub dwie noce.
Badanie, na zlecenie UM Zamość, po raz pierwszy przeprowadziła profesjonalna firma. Dotychczas liczbę turystów szacowano na podstawie danych zbieranych przez jednostki podległe miastu.
ZGD badała ruch turystyczny pomiędzy kwietniem, a październikiem, ale dane (szacunkowe) opracowała za cały 2012 rok. Według nich w ciągu roku Zamość mogło odwiedzić 256 tys. turystów, wśród nich nieco ponad 11 tys., to goście zagraniczni. W mieście zanocowało tylko niespełna 59 tys. osób (w tym prawie wszyscy obcokrajowcy oraz ponad 5 tys. kibiców, którzy przyjechali na Euro 2012), wśród nich tylko co 10. zatrzymał się na dłużej niż 4 dni. Zatem aż 196 tys. turystów, to goście jednodniowi.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Zamość niestety nie ma oferty dla współczesnych turystów. Brakuje aktywnych form turystyki -żywe muzeum, gry miejskie, inscenizacje (nie tylko raz do roku). Ludzie szukają emocji a nawet najpiękniej odnowione stare miasto nie zatrzyma gości na dłużej. Zamość musi "żyć" by turyści chcieli w nim dłużej pozostać. A tak wypoczywają na Roztoczu i w dużej mierze to właśnie dla tzw. letników przebywających w Zwierzyńcu czy Suścu Zamość jest jednodniową atrakcją. Więcej życia!
Jakie są zalety Zamościa to bardzo łatwo powiedzieć i potrafię je w pełni docenić.Natomiast to co odstrasza turystów to śmieci na trawnikach,chodnikach,mówiąc bardziej brutalnie syf i nieporządek a wystarczy tylko wyjść kawałeczek poza starówkę.Przydałoby się poza tym oznakowanie najważniejszych atrakcji w mieście za pomocą tablic informacyjnych i drogowskazów.Na dworcach PKP i PKS turystów powinien witać plan miasta.Powinien też być przywrócony pociąg do Wrocławia i przydałby się jeszcze jakiś pociąg jadący w kierunku z którego turyści rzadko docierają do Zamościa.I wreszcie ostatnie,jakieś skuteczne sposoby na odstraszanie miejscowych pijaczków i żuli,którzy bez przerwy żebrają o kasę na alkohol(niestety w Zamościu nikt nie chcę przeprowadzić kampanii jak w innych miastach typu "nie daje pieniędzy na ulicy")
