MIKOŁAJU ŚWIĘTY, CZEKAMY NA PREZENTY!
Stanisław Bodes, malarz batalista z Hrubieszowa: – Mikołaj wiedział, że mam dryg do malowania i interesuję się historią. Obdarowywał mnie najpierw plastikowymi rycerzykami i żołnierzykami. Potem dostawałem farby, 24-kolorowe zestawy kredek, to była radość – pędzelki i bloki. Kiedyś też w paczce była „Trylogia” Sienkiewicza.
Arkadiusz Bratkowski, europoseł z Miączyna: – Do dziś pamiętam tę radość, kiedy w prezencie od Mikołaja dostałem prawdziwe sanki. Dziwiłem się tylko, skąd wiedział, że o nich marzyłem. Był już wieczór, ale natychmiast je wypróbowałem. Wyjątkowe były też mikołajki organizowane przez jedną z gazet. Jakaś dziewczynka chciała prezent właśnie ode mnie – byłem wówczas członkiem zarządu województwa. Spełniłem jej marzenie i podarowałem aparat fotograficzny.
her, MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).