Hrubieszów. W sierpniu 1973 roku rozegrała się tu mrożąca krew w żyłach tragedia
ZABIĆ Z MIŁOŚCI
C. byli małżeństwem 16 lat. Rozwiedli się jesienią 1972 r. Jeszcze przed ślubem zachowanie Tadeusza C. pozostawiało wiele do życzenia. Groził matce Ireny, że jeśli nie odda mu córki, to rozjedzie ją samochodem. Od początku wiedział, że jego wybranka nie może mieć dzieci. Irena chciała nawet adoptować jakieś maleństwo, ale on kategorycznie odmawiał, mówiąc, że pod jego dachem takich eksperymentów nie będzie.
Żona prowadziła dom, hodowała kilka krów, kur i kaczek. Na kilka miesięcy przed śmiercią zatrudniła się jako tkaczka w Hakonie. Tadeusz był kierowcą stara w Wojewódzkiej Spółdzielni Transportu Wiejskiego. Lubił wypić. Był wybuchowy i niezrównoważony.
Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).