Krzysztof Konopa
KUPKI
Nie jest przyjemny – co chcesz rób –
Spacer slalomem wśród psich kup.
Niewiele się w temacie zmieni:
Wszak kynolodzy, choć uczeni,
Pupnego nie wymyślą korka
Dla Reksia, Asa czy Azorka.
I trudno przecież psiaka winić,
Że skoro strawił, to naświni...
A może być naprawdę super!
Są pojemniki na psią kupę,
Torebki, miotły i szufelki
Na asortyment kupek wszelki.
Byliby problem diabli wzięli
Gdyby nie opór właścicieli.
Więc może kadra miejskiej straży
Podąży tropem psich wojaży.
Na bulwar – rano i wieczorem.
Zyski z mandatów będą spore.
Wpadnie do kasy parę groszy,
Lumpów z ławeczek się przepłoszy...
A ostatecznie – niech strażaki
Postawią ostrzegawcze znaki:
(I rączki można wnet umywać)
Uwaga kupa! Nie wdeptywać!
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).