Wydanie nr 35 z 2012 r. (2012-08-29)

Krzysztof Konopa

KUPKI

Nie jest przyjemny – co chcesz rób –

Spacer slalomem wśród psich kup.

Niewiele się w temacie zmieni:

Wszak kynolodzy, choć uczeni,

Pupnego nie wymyślą korka

Dla Reksia, Asa czy Azorka.

I trudno przecież psiaka winić,

Że skoro strawił, to naświni...

A może być naprawdę super!

Są pojemniki na psią kupę,

Torebki, miotły i szufelki

Na asortyment kupek wszelki.

Byliby problem diabli wzięli

Gdyby nie opór właścicieli.

Więc może kadra miejskiej straży

Podąży tropem psich wojaży.

Na bulwar – rano i wieczorem.

Zyski z mandatów będą spore.

Wpadnie do kasy parę groszy,

Lumpów z ławeczek się przepłoszy...

A ostatecznie – niech strażaki

Postawią ostrzegawcze znaki:

(I rączki można wnet umywać)

Uwaga kupa! Nie wdeptywać!

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem