Wydanie nr 16 z 2012 r. (2012-04-18)

NĘĆ I CZEKAJ

Tę zasadę znają wszyscy łowcy okazów. Sprawdza się zawsze, oczywiście pod warunkiem, że w wodzie coś pływa i wędkarzowi dopisze szczęście.

 

Ponieważ w łowisku Zatyle koło Tomaszowa Lub. opasłych karpi jest sporo, a Tomasz Sujko (42 l.) z Tomaszowa zanęty nie żałuje, to i wyniki ma jak się patrzy. Ten piękny okaz – waga: 20,5 kg, długość: 95 cm – połakomił się, w południe 7 kwietnia, na kanapkę z preparowanego ryżu i białego robaka. Ryba wzięła po pięciu godzinach zasiadki, hol trwał ponad 40 minut. Pan Tomasz łowił wędziskiem Jackson z kołowrotkiem Shimano, na którym była żyłka 0,25. To nie koniec jego sukcesów, w minioną środę złowił karpia ważącego 15 kilogramów. Obie ryby wróciły do wody.

jaź

Ps. Zachęcona sukcesami p. Tomasza do Zatyla udała się (w minioną niedzielę) silna drużyna doświadczonych wędkarzy TZ wsparta przez prezesa PZW w Zamościu Jerzego Wiatra. Wynik kilkugodzinnych zmagań to dwie płotki, ważące łącznie 15 dkg. Oczywiście rybki wróciły do wody… 

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

członek PZW 2012-04-19  14:16

Czyli Pan Prezes Wiater jadąc na ryby do Zatyla /łowisko prywatne/ daje nam do zrozumienia że w wodach PZW Zamość nie ma co szukać okazów......może już czas i na nich wprowadzić odpowiednie limity dla okazów!!! Panie Prezesie rób z tym Pan coś bo inaczej na Prezesa skończy się limit?!!!!

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem