Wydanie nr 16 z 2012 r. (2012-04-18)

Czy pod tomaszowskim rynkiem kryje się dawne, podziemne miasto?

PODZIEMNY TOMASZÓW

Z tomaszowskiego „starego” kościoła, hen, aż za dawną fosę, wychodzą podziemne przejścia – głosi legenda. Inna historia mówi o podziemnym korytarzu, łączącym świątynię z już nieistniejącym klasztorem trynitarzy. Jeszcze inna – o podziemnym życiu żydowskiego miasteczka. Czy jest w tych opowieściach ziarno prawdy?

Doktor Janusz Peter, człowiek wielce zasłużony nie tylko dla tomaszowskiego szpitala, ale także nieoceniony kronikarz miasta, był pewien, że podziemi w Tomaszowie nigdy nie było. – Bo być nie mogło – podkreśla Wojciech Dziedzic, także badacz tomaszowskich dziejów. Powód? Wysoki poziom wód gruntowych. – Miasto leży w kotlinie, dookoła są same górki. Cieki wodne z okolicy tu właśnie spływają – mówi Dziedzic.
Ale w Tomaszowie nie bardzo – przynajmniej w tej kwestii– zacnemu doktorowi wierzą.
Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

ewa56789 2012-04-19  20:47

Kop kop - ciekawe co wykopiesz?

BOOBEE3 2012-04-19  06:58

TRZA BEDZIE WYKOPAĆ. I JU.....

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem