Wydanie 41 z dnia 11 października 2006 r. (2006-10-11)

Zamość odwiedziła Gabryela Bromberg, przewodnicząca Stowarzyszenia „Dzieci Holocaustu” w Szwecji

ONA MIAŁA ŻYĆ

Małą Gabryelę ukrywano w drewnianej komórce i wypuszczano na dwór tylko nocą, by nikt jej nie zobaczył.

W Zamościu osiadła i zadomowiła się cała rodzina Gabryeli Bromberg ze strony jej matki. Tutaj Gabryela spędziła swoje najmłodsze lata.

W miniony piątek (6 października), w zamojskiej synagodze opowiadała o swoich dramatycznych losach. - Trafiłam do zamojskiego getta, bo przecież dzieci też były wrogami Rzeszy. Pewnego dnia, ustawiono mnie w kolumnie wraz ze starcami i chorymi ludźmi, po czym nakazano wymarsz. Czekała nas oczywista śmierć - opowiada. - Kiedy doszliśmy do Izbicy, dano mi znak, że mam biec w prawo za Olkiem - trochę starszym ode mnie siostrzeńcem ojca.

Strzelano za nimi. Olek nie przeżył ucieczki. Gabryelę zraniono w nogi. Kolumna poszła dalej, a ją zostawiono. Gdy na dworze ściemniło się, dziewczynkę zabrała do domu kobieta, która wiedziała, że ma zająć się Gabryelą.

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem