Środowisko medyczne Hrubieszowa miało okazję, przynajmniej na jeden dzień, zapomnieć o animozjach
CZTERDZIEŚCI LAT MINĘŁO
Konflikty w służbie zdrowia zdarzają się nader często, tak też jest w hrubieszowskim szpitalu. Nie tak dawno, bo w czerwcu, ponad połowa lekarzy podpisała się pod pismem skierowanym do starosty Józefa Kuropatwy w sprawie zmiany na stanowisku dyrektora SP ZOZ. W związku z tym konfliktem medycy nosili się nawet z zamiarem zbojkotowania piątkowych uroczystości. Jednak górę wziął rozsądek. Animozje ucichły - przynajmniej na ten jeden dzień.
Patronat nad uroczystościami przyjął minister zdrowia Zbigniew Religa. Obchody były połączone z przywróceniem imienia patronki szpitala - św. Jadwigi Królowej oraz nadaniem sztandaru. Uroczystości rozpoczęły się po południu mszą św. celebrowaną przez ks. bp. Wacława Depo, ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej. O oprawę muzyczną nabożeństwa zadbał zespół „Lechici". Potem uroczystości przeniosły się do Hrubieszowskiego Domu Kultury. Wzięli w nich udział: Wojciech Żukowski, wojewoda lubelski, Edward Wojtas, marszałek województwa, przedstawiciele NFZ, PRFON, władze powiatu hrubieszowskiego oraz dyrektorzy niemal wszystkich szpitali Lubelszczyzny. Na uroczystościach nie mogło zabraknąć pierwszego dyrektora szpitala Macieja Czarneckiego, który szefował placówce w latach 1966-1972. Publiczność zgromadzona w HDK przyjęła go gromkimi brawami. Podobnie entuzjastycznie przyjęto Halinę i Henryka Kononów, lekarskie małżeństwo przez wiele lat związane z hrubieszowskim szpitalem. Chirurg Henryk Konon był od 1985 r. do 1987 r. zastępcą dyrektora szpitala ds. lecznictwa. Obecnie państwo Konon mieszkają i pracują w Białej Podlaskiej. Najstarszym gościem obchodów był Jan Urbanowicz, ginekolog-położnik, pracujący w szpitalu oraz w wiejskim ośrodku zdrowia w Jarosławcu koło Uchań od... 1945 r.
Podczas uroczystości Tadeusz Garaj, dyrektor SPZOZ opowiedział o historii szpitala, a Zbigniew Święch, pisarz i historyk, o tym, za co kochamy św. Jadwigę Królową.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży