Wydanie 41 z dnia 11 października 2006 r. (2006-10-11)

Stal Poniatowa - Łada Biłgoraj 0:0

PODZIAŁ PUNKTÓW

Określane jako szlagier kolejki spotkanie dwóch beniaminków stało na wysokim poziomie, ale nie wyłoniło zwycięzcy. Lepsze wrażenie po sobie zostawili piłkarze Łady.

Atut własnego boiska sprawił, że wicelider tabeli zaczął ofensywnie, ale goście nie byli dłużni i już w 10. min stworzyli sytuację bramkową. Na pozycji strzeleckiej znalazł się Furlepa, lecz swą wyższość pokazał doświadczony Ziółkowski. Dziesięć minut później Białek dośrodkował z ostrego kąta, ale nikt nie zamknął szybkiej akcji. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik strzelił z kilkunastu metrów, lecz na linii lotu piłki znalazł się obrońca Stali. Gospodarze bramce Łady zagrozili po rzucie rożnym, a piłka skierowana głową przez Wyroślaka minimalnie minęła bramkę Fokina.

Po przerwie zaznaczyła się przewaga gości, a bliski uzyskania w 62. minucie był Białek. Jednak i tym razem lepszy okazał się rutynowany bramkarz Stali.

abm

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem