Wydanie nr 52 z 2011 r. (2011-12-28)

Zamość. Nie upiekło się tym, którzy chcieli upiec kaczkę

BO GŁODNI BYLI

Jeden z oprawców miał jeszcze świeże ślady krwi na rękach, drugiego zdradziły pióra na ubraniu. Obaj odpowiedzą za zabicie kaczki.

 

Nie domowej, hodowanej dla tuszki, bo jej ubój jest jak najbardziej legalny, ale dziko żyjącej kaczki krzyżówki. Jedną ze stada, które zimuje nad Łabuńką. Że ptak jest mordowany, policja dowiedziała się od anonimowego informatora.

her

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem