Wydanie nr 5 z 2011 r. (2011-02-02)

Rozpoczynamy kolejną edycję ?Romansów niezmyślonych?. 4 tysiące zł na nagrody!

ROMANSE NIEZMYŚLONE ? 4 TYS. ZŁ DO WYGRANIA

Redakcja Tygodnika Zamojskiego ogłasza VIII edycję konkursu ?Romanse niezmyślone?. Autorzy najpiękniejszych historii miłosnych otrzymają trzy nagrody w wysokości 1500, 1000 i 700 zł oraz trzy wyróżnienia w wysokości 250 zł. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest opisanie historii, która wydarzyła się naprawdę. Najlepsze prace publikować będziemy na łamach gazety.

 

Wszystko zaczęło się tak: „W jednym z centralnych czasopism, w kąciku «Poznajmy się» został zamieszczony mój adres oraz informacja, że podejmę korespondencję na różne tematy oraz wymienię widokówki. W odpowiedzi nadeszło bardzo wiele listów. Wśród nich był ten jeden, zaledwie kilka skromnych słów...”. Tak brzmiały pierwsze słowa pierwszego niezmyślonego romansu, opublikowanego w Tygodniku Zamojskim. „Szybko straciliśmy niewinność. Poszliśmy do lasu. Urwał mi śliczne kwiaty... Sprowokował, żebyśmy usiedli... Naraz jego ręka zaczęła wędrować coraz niżej...” – zwierzała się Baśka kilka tygodni później.

Mogło skończyć się tak: „Los zakpił sobie okrutnie. Nie tylko los. Ludzie mu pomogli. Niektórzy czują perwersyjną radość, niszcząc szczęście. – My trafiliśmy na takich – mówił cicho. To było nasze ostatnie spotkanie. Po co jątrzyć rany? Przecież kochaliśmy się nadal. Nigdy nie poznałam jego żony i syna. Nie chciałam tego”. Ale mogło skończyć się jak w bajce: „Artur sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej pierścionek... Rozpłakałam się. Dlaczego zmarnowaliśmy tyle lat? Nieważne, przed nami jeszcze więcej”. To miłość nieszczęśliwa i szczęśliwa – Czytelnicy Tygodnika Zamojskiego, którzy przez lata nadsyłali prace na kolejne edycje konkursu „Romanse niezmyślone”, dobrze znają smak jednej i drugiej. Znają smak miłości namiętnej i platonicznej, nierozważnej i rozsądnej, krótkiej, burzliwej, ale i takiej, która przetrwała wszystkie przeciwności.

Miłość niejedno ma imię, a cóż mówić o romansach, przygodach erotycznych, miłostkach, flirtach, przyjaźniach – takich, o których nie wiadomo, czy były przyjaźnią, czy kochaniem. Każda historia jest inna. Jedni je piszą, inni czytają już prawie od 30 lat.

Pierwszą edycję konkursu „Romanse niezmyślone” nasza redakcja ogłosiła w 1983 r. I wówczas, i w kolejnych latach na każdy konkurs nadchodziły setki prac, i to z całej Polski. Na łamach Tygodnika Zamojskiego opublikowaliśmy do tej pory około 1,2 tysiąca historii napisanych przez Czytelników. Jakże często dramatycznych. „Wierzyłam jego słowom, a one okazały się porywem chwili. Wierzyłam bezpiecznej przystani jego dłoni, a to był tylko miraż. (...) Muszę oduczyć się myśleć o nim. Muszę zapomnieć wszystkie obrazy szczęścia. Muszę wymazać z pamięci spojrzenia, gesty, słowa. Muszę tęsknotę zagłuszyć codziennością. Muszę sercu kazać zamilknąć” – przyrzekała Maria. Artur z kolei tłumaczył sam sobie: „Nie pal tyle, i tak przecież widzę, że drżą ci ręce, kiedy mówisz o Kaśce. Udajesz, ale przede mną możesz sobie darować. Ta złotowłosa dziewczyna opętała cię zupełnie... Miała tysiące najbzdurniejszych pomysłów, najbardziej niezwykłych... Ty się nie pomyliłeś, Gdyby ci było dane powtórzyć to raz jeszcze – znowu wybrałbyś ją. Nikogo innego, tylko ją”.

Mamy nadzieję, że ogłaszana właśnie VIII edycja cieszyć się będzie nie mniejszym zainteresowaniem. Autorom nie stawiamy żadnych warunków, poza jednym: prosimy nie zmyślać. To konkurs zarezerwowany wyłącznie dla prawdziwych historii, mówiąc wprost – dla scenariuszy, które napisało życie. Najlepiej, jeśli prace nadsyłane będą na elektronicznych nośnikach – płytach CD. Apelujemy też o utrzymanie ich objętości w rozsądnych granicach.

„Zapamiętajcie winietkę «Romansów niezmyślonych». Jest na niej w sposób graficzny wyobrażona rzeźba francuskiego artysty Rodina pt. «Pocałunek». Właśnie ta winietka będzie towarzyszyć naszym romansom” – pisaliśmy w 1983 r., przygotowując się do druku pierwszej historii, nagrodzonej w pierwszej edycji konkursu. Nikt pewnie nie przypuszczał, że ta rubryka przetrwa kilkadziesiąt lat. Jednak Czytelnicy nadal chcą czytać o miłości i pisać o niej.

Prace na konkurs „Romanse niezmyślone” należy nadsyłać na adres: Tygodnik Zamojski, ul. Grecka 6, 22-400 Zamość. Termin upływa 30 kwietnia br.

(ar)

PS Wszystkie cytaty pochodzą z „Romansów niezmyślonych”.

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem