Kościół wierzy, że to świętość sprawiła, że czas ich nie dotknął. Naukowcy szukają racjonalnego wytłumaczenia
UMARLI JAK ŻYWI
„Jego paznokcie wyglądają tak, jakby właśnie wyszedł od manikiurzysty” – mówił arcybiskup Domenico D’Ambrosio. To pod jego nadzorem 2 lata temu odbyła się ekshumacja zwłok kanonizowanego w 2002 r. Ojca Pio. Zakonnika naznaczonego stygmatami, któremu przypisuje się wiele cudów i który miał podobno zdolność bilokacji (przebywania w dwóch miejscach jednocześnie).
Ciało Ojca Pio (zmarł w 1968 r.) zachowane było nadspodziewanie dobrze: policzki, broda, łokcie, dłonie w rękawiczkach, paznokcie – wszystko to jak u żywego człowieka, pozostałe części ciała – tylko nieznacznie nadgryzione zębem czasu. Ciało wystawione jest na widok publiczny w san Giovani Rotondo.
Oprac. MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).