Wydanie 38/2010 (2010-09-22)

KOŃCÓWKA LATA

Krzysztof Konopa

 

Końcówka lata... Zamiast biadać,

Popatrzmy na to dziś radośnie:

Choć optymizmu średnia spada,

Jak bambus krzywa cen wciąż rośnie.

(Bambus to trawa, która - juści -

Pędowi w górę nie popuści!)

 

Końcówka lata... Wnet szarugi...

Choć kończy się słoneczna story,

Będzie gorąco! (czas niedługi)

Lokalne idą wszak wybory.

Pośrednie (może być ciekawe)

Starcie Donalda z Jarosławem.

 

Końcówka lata... Co tu gwarzyć -

Barchany... (Figi ciut inaczej)

Lecz dzięki strajkom bakałarzy

To, owo rządu człek zobaczy:

(Belfrom nie życzę, sobie też)

- W barchanach wypnie się czy bez?

 

Końcówka lata... Jesień... Zima...

Dzięki śniegowej, mroźnej szopie

Uda naturze się powstrzymać

Klęski powodzi i podtopień?

Wątpię. Lach Lacha (są dowody)

Utopić gotów w łyżce wody...

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Piotr Piela 2010-09-24  00:00

Milczy Konstanty, Krysiak milczy...
A mnie znów naszedł pomysł wilczy,
by wpisać koment do Konopy...
tedy słuchajcie chłopy:

Coś mi się zdaje proszę Pana
pewności nie mam, ale prawie koniec świata.
Panie Krzysztofie, rzecz to niesłychana
publicznie wyznać, że "końcówka lata"

Pewności nie mam. Dalekim jest od złośliwości.
Uważam jednak, że należy wystrzegać się dwuznaczności.
Dlatego - chociaz wszystko jasne- nie zaszkodzi
miast pisać "końcówka lata" napisać - jesień nadchodzi

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem