Wydanie 38/2010 (2010-09-22)

Jak oszustki leczą staruszków z... pieniędzy

DROGIE WIZYTY

Jedna oszustka podawała się za lekarkę, druga za pracownicę ZUS. Ich wizyta u starszego małżeństwa w Kotlicach-Kolonii pod Miączynem kosztowała 3 tys. zł.

Oszustki, eleganckie, miłe i bardzo rzeczowe, zjawiły się (13 września) u 78-latka i jego młodszej o 3 lata małżonki. Najpierw do domu staruszków zapukała jedna z pań. Przedstawiła się, że jest pracownikiem ZUS. A kogo jak kogo, ale urzędnika, który przynosi dodatki do emerytury - bo te obiecała im na wejściu - do domu się wpuszcza. Kobieta miała im z urzędu załatwić dopłaty m.in. do opału i leków, ale do tego potrzebne było potwierdzenie o dochodach. Starsza pani wyciągnęła z szuflady odcinki emerytury i pieniądze.
her, MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem