Bez pozwoleń i wbrew prawu w Grabowcu-Górze upamiętniono tragedię smoleńską
SPÓR O TABLICĘ
Zaczęło się od tragedii, jaka rozegrała się na oczach mieszkańców grabowieckiej Góry 25 września 1939 roku. Wtedy Rosjanie wywlekli ze szpitala polowego i zamordowali - strzałem w tył głowy - 37 polskich żołnierzy. W 50. rocznicę tamtych zdarzeń miejscowa społeczność postawiła w tym miejscu kamienny obelisk. Na nim umieszczono tablicę z listą nazwisk ofiar oraz napis: „W obronie ojczyzny zginęli z rąk okupanta". Ta treść oburzyła niektórych, bo okupanta przecież trzeba nazwać. W efekcie kamieniarz wydłubał ów napis.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Jest też opcja, że jak by nie armia rosyjska, to pracowali byśmy w Niemczech. Hmmm... właściwie i tak jadą tam pracować, tyle że obecnie jest to dobrowolne. Nie żebym ich lubił, mniejsze zło.
Czytając za 50 lat Tygodnik Zamojski wiadomo będzie jakie obowiązywały wówczas trendy polityczne. które zmieniają się jak chorągiewka na wietrze . Mord dokonany na rannych żołnierzach WP we wrześniu 39r. przypisywany był w Waszej gazecie kolejno; okupantom, Żydom z milicji opaskowej , bolszewikom, teraz okazuje się, że dokonali tego Rosjanie.
Nie zdziwię się wobec tego jeżeli wkrótce dowiem się, że Rosjanami byli także Lew Dawidowicz Bronstein zwany Trockim, Feliks Edmundowicz Dzierżyński, zwany Krwawym Felkiem a także Józef Wisarionowicz Dżugaszwili zwany Stalinem. Ruski wiadomo ; wsia swołocz ze Wschodu.