Wydanie 37/2010 (2010-09-15)

Grabowiec. Nie wiadomo skąd pojawiają się tajemnicze zapadliska.

DZIURAWA GMINA

Najpierw runęła ziemia na Czechówce ? głęboki na 3 metry i o podobnej średnicy lej pojawił się na środku pola. Potem rozstąpiła się ziemia w Dańczypolu ? powstała dziura jeszcze większa i jeszcze głębsza. A gdy ogłoszono, że zaczną się odwierty sejsmiczne ? w poszukiwaniu gazu łupkowego - w okolicy gruchnęło: już po nas, gmina całkiem się zawali!

- Żeby jedna jama, no, przypadek. Ale dwie naraz, coś musi w tym być - przebąkuje Wojciech Adamczuk, miejscowy listonosz.

Na pole Jana Gruszeckiego na czechowskiej górce prowadzi nas jego sąsiad Kazimierz Samulak.

- Kombajn tam chodził i ciężkie traktory, w tamtym i w tym roku i nic się nie działo. W głowę zachodzimy, skąd tutaj to dziwo.

Niemal w tym samym czasie powstała wielka wyrwa - o głębokości ponad 5 m i podobnej średnicy na polu leśniczego Lucjana Ślązaka w Dańczypolu.

Jadwiga Hereta

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem