Wydanie 28 z dnia 14 lipca 2010 r. (2010-07-14)

Tomaszów. Przedsiębiorcy kupili działkę, a tam...

PRYWATNY CMENTARZ

– Właściwie to sytuacja ma także plusy – żartuje Heronim Wrębiak, współwłaściciel tomaszowskiej masarni Wrębiak & Witkowski. Mówi, że kiedy już zakończy swój żywot (a przecież na każdego w końcu przychodzi pora), to wybierze sobie najlepsze miejsce, z widokiem na masarnię. Może to zrobić, bo jest współwłaścicielem sporej części miejskiego cmentarza.  

Żart Wrębiaka to trochę śmiech przez łzy. Poważni biznesmeni bowiem, którzy prowadzą duży zakład, kilkanaście firmowych sklepów i zatrudniają ponad 220 osób, mają tak samo poważny kłopot.

Był rok 1996. Wrębiak i Witkowski naprzeciwko swojego zakładu, po drugiej strony ulicy, tuż obok cmentarza miejskiego, upatrzyli sobie ziemię. Kupili od gminy tomaszowskiej - jak mówią - nawet niedrogo, trochę łąk i bagien za miastem, w sumie 1,70 ha. W akcie notarialnym stało jak wół: rola.

Tekst i fot. MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem