Wydanie 8 z dnia 24 lutego 2010 r. (2010-02-24)

W zamojskim PEC ważna narada w sprawie „chaty” dla sokoła

CIEPŁE PRZYJĘCIE

– Skoro rzadki sokół wędrowny polubił nasz komin, wniosek jest jeden: nasze ciepło jest przyjazne środowisku – ogłasza  Jan Serafin, dyrektor do spraw technicznych zamojskiego PEC. – Trzeba mu stworzyć warunki, żeby wyprowadził nam dzieci.

Tak 15 marca rozpoczęła się sokola narada w sprawie montażu budki lęgowej. Do rozmów zasiedli: Jan Serafin i Jerzy Szymański, kierownik kotłowni PEC oraz Wiaczesław Michalczuk, szef Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Ciepłownicy rozwinęli projekt komina: wysoki na 90 m, z dwiema galeriami (na 45. i 87. metrze, można spacerować po nich dookoła komina) i drabiną aż na sam szczyt, od południowego-zachodu.

- Najlepiej gniazdo powiesić od wschodu, na wysokości najwyżej 60 m, najwyżej dwa metry nad galerią, by raz w roku ornitolog mógł tam się wspiąć i zaobrączkować młode - określa warunki szef ZamToP-u, sprawdzone już przez Stowarzyszenie „Sokół" we Włocławku (zawiesiło w Polsce kilkanaście sokolich apartamentów).
her

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem