Wydanie 3 z dnia 20 stycznia 2010 r. (2010-01-20)

W katedrze można podziwiać, choć tylko przez kratę, odnowioną Kaplicę Ordynacką

NAGI ANIOŁ

Niestety, nie udało się dokładnie ustalić, czy przepaska na anielskich biodrach, zakrywająca męskie przyrodzenie, była tam od samego początku. Maciej Filip, rzeszowski konserwator zabytków, który przeprowadził renowację Kaplicy Ordynackiej w zamojskiej Katedrze, przyznaje, że nie jest pewien, jak było naprawdę.  

Przypomnijmy historię. W trakcie prac konserwatorskich jeden z aniołków (gipsowy odlew), jakie można podziwiać w sztukaterii tejże kaplicy, został pozbawiony perizonium. - Ta opaska (w kolorze złotym - dop. red.) była zniszczona i odpadała, dlatego została usunięta - wyjaśnia konserwator. Okazało się, że obnażony anioł jest płci męskiej. Odkrycie wyszło na jaw w czerwcu minionego roku, o czym informowaliśmy na łamach TZ. - Niestety, nie jestem pewien na sto procent, czy opaska na anielskich biodrach była od samego początku, czy może dodano ją trochę później. Historia zna przypadki takiej cenzury obyczajowej, np. słynne freski w Kaplicy Sykstyńskiej w pewnym okresie wyglądały inaczej niż w oryginale.

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem