Wydanie nr 28 z 2023 r. (2023-07-10)

Ośmiu przemytników i dwóch funkcjonariuszy KAS trafiło do aresztu

Przemytnicy i celnicy

Przemytnicy i celnicy
Fot. KAS Zdjęcie ilustracyjne/Największy w historii przemyt papierosów do Polski. 18,8 mln paczek, strata Skarbu Państwa 437 mln zł
To była akcja jak z filmu sensacyjnego. Wszystko działo się na przejściu granicznym w Hrebennem, na oczach podróżnych. Uzbrojeni funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali dziesięć osób podejrzanych o szmuglowanie papierosów. Wśród nich są dwaj funkcjonariusze KAS oraz ośmiu przemytników, mieszkańców Zamościa. Wszyscy usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani. Sprawa jest rozwojowa.

Działo się to w nocy z 6 na 7 lipca. Akcja była zaplanowana, a przemytnicy i współpracujący z nimi funkcjonariusze najprawdopodobniej obserwowani. Zaczęła się, gdy na przejście – już po polskiej stronie – wjechał bus pełen ciepło ubranych (jak na letnią porę) mężczyzn. Jak nieoficjalnie dowiadujemy się, wyglądali trochę dziwnie, jakby byli „napompowani”, a do tego te obszerne i grube ubrania. Okazało się – to informacje Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi w tej sprawie śledztwo – podróżni byli oklejeni paczkami papierosów; zarówno na korpusie, jak i na udach. Sklejone taśmą fajki szczelnie przylegały do ich ciał. By je ukryć każdy z przemytników miał na sobie obszerne ubrania.  
Oprócz kierowcy busa i siedmiu podróżujących nim mieszkańców Zamościa, zgarnięci zostali także – prosto ze zmiany – dwaj funkcjonariusze KAS. Przeszukano także mieszkania wszystkich zatrzymanych. Informacje o zatrzymaniu dwóch funkcjonariuszy KAS potwierdza Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. Wyjaśnia, że prawo mówi wprost, że w takiej sytuacji funkcjonariusze są zawieszani na 3 miesiące. A jeśli usłyszą zarzuty, są wydalani ze służby. W sprawie szczegółów zatrzymania odsyła do prokuratury.  
– W weekend dziesięć osób usłyszało zarzuty, a sąd przychylił się do wniosków prokuratury i zastosował wobec wszystkich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące – mówi nam Robert Malicki, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
 
her

 

 

 

 

 

 

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem