Lekarz rodzinny z Lubyczy Królewskiej skreślił staruszkę z listy pacjentów. To pierwszy taki przypadek na Lubelszczyźnie
PRZYSZŁA BABA DO LEKARZA...
Pani Helena 4 czerwca br. poszła do przychodni w Lubyczy Królewskiej, prowadzonej przez Andrzeja i Barbarę Szuberskich. Chciała dostać receptę na leki, bo - jak podkreśla - leczy się od dawna u specjalistów, kardiologa i okulisty.
- Żadnego doktora nie było. Czekam i czekam. Nie tylko ja, sporo wtedy ludzi było - opowiada pacjentka. - Gdy pani doktor Szuberska wreszcie się zjawiła, zwróciłam jej uwagę: nie dość, że po pięć godzin pracujecie, to jeszcze w wyznaczonym czasie nikogo nie ma. Łaski tu nikt nie robi, przecież płacę składkę.
- Proszę wyjść! - usłyszała w odpowiedzi. Panie wymieniały jeszcze opinie w poczekalni. H. Jańczak mówi, że ma tupet, ale żadną awanturnicą nie jest. Było jej bardzo przykro, a przed ludźmi - wstyd.
Doktor Szuberska przyznaje, że była wtedy zdenerwowana i trochę ją poniosło. Nie pamięta, co dokładnie powiedziała pacjentce, ale kategorycznie zaprzecza, by kazała jej się modlić o śmierć. Natomiast od starszej pani miała usłyszeć, ponoć nie pierwszy raz, że jest lekarzem, który nie umie leczyć.
J. Hereta
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży
Komentarze
Widać jaka pogarda do ludzi starszych schorowanych NFZ powinien natychmiast zerwać kontrakt a p. lekarz niech się zatrudni w markecie
Leczę swoje dzieci w Lubyczy i jak większość matek nie mam zastrzeżenień ani do lekarzy ani do pielęgniarek.
Myślę, że "zszokowanemu" piszącemu też przydalby się lekarz. Zwyczajni pacjenci chcą się leczyć w spokoju i nie chcą być wciągani w konflikty. Kropka! Szkoda klawiatury.
Skoro p. Szuberscy są takimi dobrymi lekarzami (jak napisał kilka postów niżej "zażenowany") to dlaczego tylu rodziców z Lubyczy przepisało swoje dzieci do lekarzy w Tomaszowie, zamiast leczyć je u p. Szuberskiej, która jest przecież pediatrą?
Jestem w szoku. Lekarz, któremu puszczają nerwy, powinien szybko zmienić zawód, zanim zrobi krzywdę pacjentowi. A wszystkim tym, którzy biorą w obronę panią doktór życzę, aby znaleźli się w podobnej sytuacji. Kiedyś status lekarza nie pozwalał na takie zachowanie, ale to wszystko zmieniło się. Musimy być solidarni. Chory człowiek jest bezradny i zdany na łaskę i niełaskę leczącego, który składając przysięgę Hipokratesa przyrzekał służyć ludziom a nie szkodzić.
Znam panią Helene od dawna i przypuszczam, że to ona jest winna. Zawsze rozrabiała i nie prawdą zyła i żyje nadal. Kiedy sie to skończy nie wiadomo. Trzymam stronę Pani Dr. Pani Helena zawsze duzo mówi a połowa z tego to nie prawda i w tym przypadku moze być i tak.
Jedni każą się modlić i drudzy każą się modlić ! Myślę, że przydałoby się więcej Boga w sercu, niż w gębie.
Jestem w szoku po przeczytaniu artykułu o Pani Helenie Jańczak. Kto wymyślił takie prawo, że chorego można skreślić z ewidencji pacjentów. Mam prośbę do Pani Redaktor o podanie w Waszej gazecie do kogo należy się zwrócić w takiej sytuacji? Kto jest władny pomóc? Szpitale, które odmówiły pomocy dziennikarzowi podającemu się za chorego na świńską grypę zostały ukarane finansowo od 400 tyś. zł do 1 mln. Jak się to ma do przypadku Pani Jańczak? Wypada się tylko modlić by Bóg bronił nas przed takimi lekarzami.
Przeczytałam artykuł "Przyszła baba do lekarza" i poruszył mnie bo pracowałam w Lubyczy 5 lat i znam p. Jańczak. Jest to Pani odważnie mówiąca co myśli i zrównoważona, a nie jakaś awanturnica, więc przypuszczenia o jakimkolwiek ataku ze strony p. Jańczak na osobę p. doktor są bezpodstawne. Trochę zrozumienia ze strony p. doktor - dla starszej schorowanej osoby, może przez to trochę niecierpliwej. A teraz wyjaśnię dlaczego niewiarygodne są dla mnie wyjaśnienia p. Szuberskiej. Byłam świadkiem jak państwo Szuberscy manipulując faktami okłamywali mieszkańców Lubyczy, że osrodek zdrowia będzie sprzedany, że wszystkie usługi medyczne będą prywatne, tj. płatne, a jak nie to chorzy będą musieli jeździć do Narola lub Lubaczowa. Niektórzy ludzie przerażeni płakali co to dalej będzie. Jaki był cel zastraszania ludzi i zbierania podpisów mogę się tylko domyślać, bo z tego co wiem to nikt nie chciał ani sprzedawać ani kupować tego ośrodka.
Mam pytanie do P.Redaktor J.Hereta. Czy P. Szuberska to ta sama osoba , której nazwisko widniało na "honorowej tablicy" w Sądzie Rejonowym w Tomaszowie jako skazanej prawomocnym wyrokiem za oszczerstwa w obec innej osoby ?.
Pani Doktor miała prawo! Są na to odpowiednie zapisy i procedury umowy. Przypadek taki jak ten, jest jedyny bodaj w zamojskiem, a jeden z nielicznych w kraju.
Pacjent nie może czuć się bezkarny!!! Informacja o płaconych składkach nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze takt i kultura osobista. Karygodne zachowanie Pani H.J ma swoje korzenie w przeszłości - wiele osób wiele jej "zawdzięcza". Szkoda, że starsza pani zamiast wyciągać wnioski z własnych błędów i życiowych doświadczeń ma czelność po raz kolejny krzywdzić - tym razem tylko słowem na szczęście - innych. Brawo za asertywność, konsekwencję i działanie Pani Doktor!!!
Przez blisko 30 lat pracy p.Szuberscy przyjęli tysiące pacjentów, pomogli i pomagają wielu ludziom. Czy przez jedną niezadowoloną "babę" mamy o tym wszystkim zapomnieć?!
Lekarze wciąz podkreślaja, że ich praca to misja. Tego argumentu uzywaja we wszelkich spornych sprawach. Jezeli ktos nie wie co znaczy to słowio, niech śliwki na targu sprzedaje, z całym szacunkiem dla handluj·acych w zieleniakach.
Brawo Pani Heleno !
Byłam w takiej sytuacji jak Pani, ale zabrakło mi odwagi. Lekarz w Pipidówce czuje się jak car i Bóg. Pacjęci są terroryzowani i boją się. Czasami też muszą płacić niesłusznie. Widocznie "lekarz baba" z Lubyczy jest podobna. Bądźmy solidarni. Takich lekarzy należy tępić, tępić i jeszcze raz tępić , wówczas "Służba Zdrowia" może będzie służbą dla człowieka a nie dla kieszeni.
Ciekawe ,co wyrwało się pani doktor , gdy ją "poniosło",jeśli na spokojnie obawia się " oblania sikami".Nie łatwo wpaść na taki koncept!
Swoją drogą skąd tyle pogardy i mściwości wobec starszej osoby????
Lubycza to nie jedyna miejscowość, gdzie pacjentci spotykają się ze złym traktowaniem i chamstwem ze strony lekarzy. Ośrodek Zdrowia w Radecznicy także można zapisać do miejsc gdzie lekarz wszczyna awantury z pacjentami chociaż nie ma racji, nie ma także prawa poniżać ludzi . Kazdy człowiek ma prawo do godnej opieki i godnego traktowania zarówno publicznie jak i prywatnie. Nie tylko pacjenci wymagają leczenia.
Pani Izabelo Wlazłowska, przybywaj! Jak mało kto umiałaś, dotrzeć do sedna sprawy, które w tym przypadku jest tak namacalnie oczywiste!