Wydanie 30 z dnia 29 lipca 2009 r. (2009-07-29)

Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Hetman Zamość 2:0 (0:0)

NAJPIERW SOKÓŁ, POTEM START

Cudu nie było, bo być nie mogło. Hetman wrócił z Nowego Dworu na tarczy, ale trzeba przyznać, że to, jak się zaprezentował, zwłaszcza przed przerwą, pozwala mieć nadzieję, iż zamościanie nie będą jedynie dostarczycielami punktów.  

Bramki: Gurzęda 51', Jagodziński 67'. Żółte kartki: Odong Obem - Grunt. Czerwona: Grunt 80' (za 2. żółtą). Sędziował: Marcin Liana (Bydgoszcz). Widzów: 550. Świt: Fogler - Lendzion, Reginis, Gurzęda, Adamczyk (87' Strzałkowski) - Wojtczak (46, Jagodziński), Enow, Odong Obem, Lewicki (46' Kończyński) - Zjawiński, Kucharczyk (90' Drwęcki). Hetman: Prus 3 - Frączek 3, Grunt 2, Staszewski 2, Demusiak 3, Kycko 4, Skórski 3, Lindner 3, Litwiniuk 3, Kaczmarek 3, Fundakowski 3.

 

Zamościanie pojechali do Nowego Dworu w 14 (na ławce zasiedli juniorzy: Szyper, Robak i Rajtar), a w składzie, w którym wyszyli, zagrali po raz pierwszy. Eksperymentalne ustawienie, przynajmniej w I połowie, nie miało negatywnego wpływu na postawę Hetmana.

- Goście byli wymagającym rywalem - przyznał

trener Świtu, Piotr Mosór.

Po przerwie gospodarze przycisnęli i na efekty ich przewagi nie trzeba było długo czekać. Po raz pierwszy zamojska defensywa pękła w 51. min. W 67. min było już 2:0, a wynik meczu ustalił Jagodziński.

- Mimo wielkich ubytków personalnych i trudnej sytuacji finansowej oraz organizacyjnej zaprezentowaliśmy się przyzwoicie. Trudno cieszyć się z porażki, ale w I połowie graliśmy nieźle. Przy stanie 0:0 Skórski strzelił w poprzeczkę. Z wysokości ławki dokładnie nie widzieliśmy, ale kibice twierdzili, że piłka przekroczyła linię. Szkoda, bo gdybyśmy objęli prowadzenie, mogłoby to wyglądać inaczej. Przegraliśmy przez stałe fragmenty gry, rywale przewyższali nas warunkami fizycznymi - podsumował trener Hetmana Andrzej Orzeszek.

Roland Maziarka

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem