Wydanie 30 z dnia 29 lipca 2009 r. (2009-07-29)

30 lat TZ

NAJCENNIEJSZE? PARKI, SZALETY I CHMIEL

Oto, co przed laty donosił Tygodnik Zamojski:  

„Na terenie naszej miejscowości Nieledew gmina Trzeszczany znajdują się, a właściwie były dwa parki założone jeszcze podczas zaborów i pałac. Jeden z nich znajduje się przy drodze prowadzącej z Hrubieszowa do Grabowca przy Zakładach Naprawczych Mechanizacji Rolnictwa w Nieledwi. Zakład wybudował tu wspaniałe bloki mieszkalne - niszcząc przy okazji rzadkie gatunki drzew. Stan parku oraz pałacu jest w karygodnym stanie. Za kilka lat nie będzie po nich śladu".

(z listu do redakcji, TZ z 31 lipca 1981 r.)

 

„Najczęściej co dziesiąty nastolatek wywodzący się ze wsi nie kończy szkoły podstawowej, tylko co trzecie dziecko wiejskie na progu ukończenia szkoły podstawowej planuje zdobycie matury. Udział osób pochodzenia chłopskiego w składzie społecznym młodzieży studiującej jest mniejszy niż przed 20 laty".

(TZ z 30 lipca 1982 r.)

 

„Poirytowani tomaszowianie pytają władze miasta o powody częstych wyłączeń wody w dzielnicach Baraki i Parcele. Czyżby mistrzowie gospodarności zakładając ambitne cele społeczne zapomnieli o elementarnych potrzebach komunalnych miasta? A może to odpowiedzialni szefowie poszli na urlop?"

(TZ z 31 lipca 1987 r.)

 

„W przeddzień Święta Odrodzenia kilku rolników stojąc obok centrum handlowego w Komarowie rozważało, gdzie się udać, aby kupić pieczywo, gdyż chleba tego dnia nie dostarczono".

(TZ z 29 lipca 1988 r.)

 

„Siedziałem w ciągniku. Kawałki lodu tłukły o dach kabiny. Patrzyłem, jak grad obdziera chmiel z drutów i wbija w błoto moje miliony".

(TZ z 28 lipca 1993 r.)

 

„Najcenniejszym elementem infrastruktury znajdującej się wokół zalewu zamojskiego są ubikacje. Otrzymaliśmy informację, że na drzwiach z kółeczkiem i trójkątem umieszczone są żelazne sztaby opatrzone wielkimi kłódkami. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z tychże obiektów, zmuszony jest zwrócić się do ratownika lub do innego pracownika kąpieliska".

(TZ z 27 lipca 1994 r.)

 

„Na siedem lat pozbawienia wolności i siedem lat pozbawienia praw publicznych skazał Sąd Wojewódzki w Zamościu 28-letniego Białorusina Andreja Cz., jednego z fałszywych policjantów, którzy porwali autokar na trasie Biłgoraj - Frampol".

(TZ z 30 lipca 1997 r.)

 

„Podczas zajęcia majątku egzekutorzy z zamojskiego Urzędu Skarbowego zakuli mnie w kajdanki i pobili - twierdzi Mieczysław B., 45-letni mieszkaniec Deszkowic".

(TZ z 29 lipca 1998 r.)

 

„Szalejące ulewy i burze gradowe spustoszyły plantacje zbóż. Ocalałe przed kataklizmem łany zostały zaatakowane przez choroby grzybowe i wirus, zwany żółtą karłowatością jęczmienia. Ucierpiały wszystkie gatunki zbóż. Plony będą bardzo niskie, a ziarno bardzo złej jakości".

(TZ z 1 sierpnia 2001 r.)

Zebrała MaMaz
Jeśli masz w swojej kolekcji wszystkie - od pierwszego do ostatniego numery Tygodnika Zamojskiego - napisz: [email protected]

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem