Wydanie nr 27 z 2022 r. (2022-07-04)

Cztery osoby zatrzymane przez CBA w sprawie podejrzanych przetargów i rozliczeń w zamojskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej. To finał prokuratorskiego śledztwa wszczętego po serii tekstów TZ

Były prezes PGK w Zamościu zatrzymany przez CBA na lotnisku w Warszawie

Były prezes PGK w Zamościu zatrzymany przez CBA na lotnisku w Warszawie
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na warszawskim lotnisku Chopina Jarosława M., byłego prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Zamościu. Zgarnęli go, gdy wysiadł z samolotu lecącego z Krety. Była niedziela, 3 lipca, wieczorem. To ostatnia z zatrzymanych osób mających związek ze śledztwem w sprawie nadużyć przy przetargach w podległej Andrzejowi Wnukowi, prezydentowi miasta, spółce. Tydzień wcześniej ok. godz. 6 rano agenci CBA wyprowadzili z mieszkań trzy osoby.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, która od 3,5 roku prowadzi śledztwo wszczęte po tekstach w Tygodniku Zamojskim, opisujących m.in. podejrzane przetargi w miejskiej spółce PGK. Tymczasem miesiąc temu Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał, że, pisząc właśnie o tych podejrzanych przetargach w zamojskim PGK naruszyliśmy dobra osobiste tejże... spółki miejskiej. I nakazał nam wydrukowanie przeprosin. Z greckich wakacji
do izby zatrzymań

Z greckich wakacji do izby zatrzymań 

Informację o pierwszych zatrzymaniach (27 czerwca) związanych ze sprawą potwierdziła nam Agnieszka Borkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu. – Ze względu na dobro postępowania nie mogę w tym momencie przekazać żadnych szczegółowych informacji – mówiła nam pani rzecznik niedługo po zatrzymaniach. Nie podała czy komukolwiek zostały lub będą przedstawione zarzuty. Dodała tylko, że z osobami tymi były przeprowadzane czynności.

W niedzielę agenci czekali na lotnisku w Warszawie na Jarosława M. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że wracał z wypoczynku na greckiej wyspie Kreta.

– To najistotniejsza osoba w sprawie. Została zatrzymana w momencie wychodzenia z samolotu – powiedział nam Andrzej Stojak, pełniący obowiązki zastępcy Prokuratora Okręgowego w Radomiu. Od niego dowiadujemy się, iż zgodnie z procedurą, agenci CBA ogłaszają takiej osobie, że jest zatrzymana (przedstawiając stosowny dokument). Najczęściej jest skuwana w kajdanki, potem w asyście policji odprowadzana do radiowozu.

– Zatrzymany został przewieziony do Zamościa, gdzie noc spędził w izbie zatrzymań. Nazajutrz rano przeprowadzone zostały czynności związane z przeszukaniem mieszkania. Po czym zatrzymany został przewieziony do Radomia, gdzie zostaną mu ogłoszone zarzuty – dodaje prokurator Andrzej Stojak.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że do radomskiej prokuratury już wcześniej – przed zatrzymaniami – wzywane były konkretne osoby w charakterze podejrzanych.

Zatrzymania mają związek ze sprawami, opisywanymi przez TZ.

Fakty 

Chodziło o artykuły dotyczące opisywanych przez nas od sierpnia 2018 r. kontrowersji wokół przetargów PGK (gdy spółką kierował były już prezes Jarosław M.) m.in. na budowę farmy fotowoltaicznej. Wygrała go firma spod Zamościa z ofertą o 2 mln wyższą od konkurencyjnego oferenta z Gdańska. Mimo że firma z Gdańska fotowoltaiką zajmowała się od lat, a zamojska stawiała na tym rynku pierwsze kroki. Jednym z głównych argumentów takiej decyzji było to, że oferta z Gdańska była, zdaniem spółki komunalnej, „rażąco niska”.

Po lekturze pierwszego z serii tekstów ówczesna Rada Nadzorcza PGK – organ kontrolny spółki – poleciła odstąpić od umowy z zamojskim wykonawcą, zawiadomiła prokuraturę i o wszystkim poinformowała prezydenta Andrzeja Wnuka (reprezentuje miasto jako 100-procentowego właściciela spółki).

Pod koniec grudnia 2018 r. Prokuratura Okręgowa w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie tego i trzech innych przetargów PGK.

Śledczy sprawdzali wątki wejścia prezesa Jarosława M. i zamojskich przedsiębiorców „w porozumienie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i działania na szkodę PGK w wielkich rozmiarach”. Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 10 lat pozbawienia wolności.

Niedługo po wszczęciu prokuratorskiego śledztwa Rada Nadzorcza PGK zawiesiła prezesa Jarosława M. Wtedy do gry wszedł prezydent Andrzej Wnuk.

„Działając dla dobra spółki, RN na mój wniosek podjęła tę trudną decyzję i zawiesiła prezesa w pełnieniu obowiązków, dając mu również szansę oczyścić się z ewentualnych pomówień. Ufam, że prokuratura wyjaśni wszelkie wątpliwości” – podkreślał wtedy w przysłanym do nas oświadczeniu prezydent Wnuk.

A niedługo potem niespodziewanie odwołał... Radę Nadzorczą (dość wspomnieć, że jej przewodniczącego odwołał telefonicznie). Zaś nowa rada – mimo toczącego się śledztwa – przywróciła prezesa na stanowisko.

Radomska prokuratura zainteresowała się także ujawnioną przez nas „aferą kontenerową”. Dotyczyła podejrzanych rozliczeń z jednym z przedsiębiorców za wywóz śmieci w kontenerach z giełdy w Mokrem, w efekcie których spółka poniosła blisko 100 tys. zł strat. Do PGK wkroczyli agenci CBA, żądając i tej dokumentacji. Sprawa została włączona do śledztwa.

W efekcie w marcu 2020 r. (gdy w prokuraturze od blisko półtora roku toczyło się śledztwo) Rada Nadzorcza PGK nie udzieliła prezesowi absolutorium i skutecznie odwołała go ze stanowiska.

Jadwiga Hereta

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Do y 2022-07-08  14:14

Pójdzie do piekła. Bo w tamtym świecie oszustwa itp. to słowa ZAKAZANE. Amen.

y 2022-07-06  14:20

a żona która została dyrektorem II LO

Men 2022-07-05  10:45

No i w Piz**u wylądował. I cały misterny plan w Piz**u.

fdgfdgdfg 2022-07-05  09:36

No i dobrze. Tylko ilu takich cwaniaczków uniknie kary, bo mają wszędzie plecy.

mieszkanka 2022-07-05  08:26

No to zaczyna się dziać OJ zaczyna

SXSD 2022-07-05  08:08

BRAWO, W KOŃCU!!!

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem