SORRY, TAKI MAMY KLIMAT

W poniedziałek 8 stycznia zima zaatakowała z siłą niespotykaną od lat. Kierowcy jeździli po śniegu lub musieli czekać na udrożnienie jezdni, piesi przedzierali się przez zasypane chodniki. We wtorek okienko pogodowe pozwoliło uprzątnąć trochę śniegu – choć nadal można było natrafić na nieprzejezdny odcinek – i zrobić miejsce... na następny. Na czwartek zapowiadana jest kolejny atak zimy z zamieciami śnieżnymi.

Już w poniedziałkowe przedpołudnie zatamowany został ruch na krajowej 17 w Izbicy, na podjeździe z zakrętami na pasie w stronę Krasnegostawu i Lublina.

Krajowa 17

 – Utknęły tam dwie cysterny i ciężarówka. Dwa pojazdy w końcu przejechały, ale jedna cysterna była usuwana przez służby drogowe. Samochody osobowe puszczane były wahadłowo, natomiast ciężarowe czekały ok. 3 godzin – mówi Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. 

TIR-y, nieradzące sobie z wjazdami na śliskie podjazdy, czasowo blokowały przejazd w wielu innych miejscach i będą stanowić problem także w najbliższych dniach, pogoda bowiem znów się pogorszy. 

(ar)