Wydanie nr 6 z 2021 r. (2021-02-10)

Walentynki tuż tuż. Jak wygląda miłość wśród zwierząt… i czy w ogóle istnieje?

ZALOTY MODLISZEK I HAREM KOGUTÓW

ZALOTY MODLISZEK I HAREM KOGUTÓW
Fot. pixabay.com
Człowiek jest gatunkiem bardzo zróżnicowanym, również jeśli chodzi o uczucia: niektórzy, zgodnie z daną przysięgą są wierni do grobowej deski, a inni odchodzą, łamią serce, zdradzają. Tymczasem, gdyby być papugą arą – wierność i oddanie gwarantowane. Podobnie jest z puchaczami i orłami. Ptaki w ogóle słyną z wierności i przywiązania. A ich zupełnym przeciwieństwem są koty: i to bez znaczenia czy mowa o dachowcu czy tygrysie.

Naukowcy już w latach 60. XX w. stwierdzili, że ponad 90 proc. gatunków wszystkich ptaków jest monogamiczna… przez jakiś czas. 

Wierny jak ptak? 

To oznacza, że tworzą stałe pary co najmniej przez jeden sezon. Z kolei ok. 23 proc. jest całkowicie oddana jednemu partnerowi przez lata, a często i przez całe swoje życie. Wspomniane ary po wejściu w związek pozostają w nim już na zawsze. A żyją długo, bo nawet do kilkudziesięciu lat (najstarsza przeżyła 114!). 

Na naszym rodzimym podwórku też można podziwiać piękną miłość. Chociażby u łabędzi. Te również pozostają ze sobą do ostatnich chwil, a do tego pielęgnują miłość. Gdy przychodzi wiosna – są nierozłączne: pływają obok siebie, muskają się, obejmują szyjami. Jak wiecznie zakochane nastolatki. Gdy natomiast samica złoży jaja, samiec pilnuje gniazda niczym rycerz. 

Joanna Nowicka 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem