JEDNI SIĘ BUNTUJĄ, INNI CZEKAJĄ

Boją się bankructwa i utraty źródła utrzymania swojej rodziny, na pomoc rządu liczyć nie mogą i dlatego wznawiają działalność mimo lockdownu. W Zamościu otwarcie zbuntowali się trzej przedsiębiorcy: właściciele Laser Factory oraz dwóch różnych torów cartingowych. Są i tacy, co prowadzą wzmożoną działalność sportową i zwiększają liczbę wydawanych licencji. Zawodnik z licencją ćwiczy bowiem oficjalnie.

W poniedziałek 18 stycznia oficjalnie ruszyła akcja #otwieraMy, której patronuje Strajk Przedsiębiorców. Skupia ona właścicieli biznesów, którzy nie próbują obchodzić przepisów, a otwarcie buntują się przeciwko nakazowi zamknięcia działalności, stojąc na stanowisku, że bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej rząd nie mógł go wydać. Powołują się m.in. na precedensowy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, który nie ukarał fryzjera prowadzącego działalność w czasie pierwszego lockdownu i uznał, że miał prawo pracować.
Anna Rudy