Wydanie 2 z dnia 14 stycznia 2009 r. (2009-01-14)

W Zamościu prowadziła bufet, w Niemczech jest szefową pielęgniarek

SERDECZNA OPIEKUNKA

Marzena Amerla Schoenholz wyjechała z Zamościa pod koniec lat 80-tych. W Niemczech zdobyła wykształcenie, dzisiaj jest naczelną pielęgniarką w berlińskim ośrodku pielęgnacji dla seniorów. Nie zapomniała o rodzinnym mieście. Co jakiś czas odwiedza matkę w Zamościu. Nawiązała też kontakt ze szpitalem niepublicznym, przekazując dary.  

- Do Niemiec, a dokładnie do Essen, oddalonego o jakieś 1600 km od Zamościa, pojechałam w 1987 r. na zaproszenie znajomych. Zabrałam ze sobą siedmioletniego syna - wspomina. Opuszczając rodzinne miasto już wiedziała, że za granicą zostanie trochę dłużej...

W Zamościu uczyła się w Szkole Podstawowej nr 6, przy ul. Orlej, później kontynuowała naukę w Technikum Przemysłu Drzewnego (w Zespole Szkół Budowlanych). Pracowała w zakładach drzewnych przy ul. Kilińskiego, potem prowadziła bufet w PSS „Społem".

Początki w Niemczech nie były łatwe, ale poradziła sobie.

Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem