Wydanie 2 z dnia 14 stycznia 2009 r. (2009-01-14)

Kryłów. Pogranicznicy tropili torbacza

TROPY KANGURA NAD BUGIEM

- Wyskoczył z parku, przeleciał przez drogę, przykucnął. Ślepia wlepił we mnie i cały dygotał. Zdębiałam – opowiada Jadwiga Marciszuk z Kol. Kryłów (gm. Mircze). Akurat rowerem wracała (8 stycznia) ze sklepu. – Przecież nie sarna to... Ogon długi, łapy też, torba. Kangur!  

Pani Jadwiga chwilę patrzyła na futrzaka, ten na nią. Po czym zwierzę zerwało się i poskakało w dół, przez rów, na groblę, potem znikło na zamku, zwanym przez miejscowych wyspą. - Dokładnie widziałam, widno jeszcze było na dworze - kobieta zaklina się, że to żadne zwidy. Z nowiną skręciła do Rosołowskich, którzy w pobliżu prowadzą gospodarstwo agroturystyczne,

- Kangur? U nas? - zdziwił się Czesław Rosołowski, ale przypomniał sobie o niedawnym przemycie kangurów przez Hrebenne (dwa torbacze upchnięte były w luku bagażowym autobusu - przyp. red.). I popędził w kierunku wyspy.

Jadwiga Hereta

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

bob 2009-01-25  16:39

a ja pani herecie i tak nie uwierze bo ona lubi rozne bzdury na temat krylowa i krylowian wypisywac...

managa 2009-01-21  22:40

A może to była łysa dziewczynka na czerwonym rowerku, a nie kangur....

czop 2009-01-17  22:01

A przez BUG przeskoczył?

taki tam 2009-01-17  19:39

A może to nie kangur, tylko owca płci męskiej?? Taki to tam jest znany:-)

panimama44 2009-01-15  19:35

Napewno był z przemytu szkoda że trafił w tą okolice o tej porze roku , a może idzie moda na chododowlę kangurów . Trzeba powiadomić ARiMR niech utworzą specjalny program i zgłoszą do UE .

kierowca bombowca 2009-01-15  11:55

"Ogon długi, łapy też, torba".... toż to był nasz listonasz, z długim wełnianym szalikiem zarzucanym niedbale na szyi, odziany w spodenki bokserki (stąd wrazenie długich łap). A torbe miał bo żeśmy go wysłali po wódke i zagryche do sklepu na skrzyzowaniu. Kurczę, ale jaja. Nie tylko my tego dnia daliliśmy sobie w szyję

Jedrekxy 2009-01-14  18:36

Kangury nie tylko w tamtych rejonach się pojawiły, co oznacza że nieco ich więcej "zbiegło podczas przemytu". Kangur był kilka razy widziany przez parę osób podczas kontemplacji w rejonach Michalów - Deszkowice I . Biegał sobie, rozmyślał i przypatrywał się z zainteresowaniem osobnikom które go zauważyły. Czyż to nie kolejny dowód na to jak bardzo zmienia się, w naszym Kraju, klimat...

marian 2009-01-14  07:58

Widać obie panie Jadzie (autorka i bohaterka) chyba sklep z dopalaczami odwiedziły... :)

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem