Tomasovia - Nike Ostrołęka 3:2 (23:25, 25:16, 18:25, 25:23, 15:11)
HORROR W TOMASZOWIE
Tomasovia: Bojko, Gęśla, Sikora, Machoś, Głaz, Barbara-Czaja, Gozdek (libero). Zmiany: Szabat, Bębnik, Lewandowska.
Przed meczem kibice, jak i zapewne trener Stanisław Kaniewski, mieli nadzieję, że tomaszowianki wygrają z Nike Ostrołęka za trzy punkty. Tymczasem zakończyło się na zwycięstwie po tie breaku i Tomasovia musi się zadowolić tylko dwoma. Niewiele jednak brakowało, aby tomaszowianki przegrały.
Pierwszy set rozpoczął się po myśli gospodyń. Prowadziły już nawet 10:5, następnie 13:7. Potem zaczął się okres słabszej gry. Najgorzej wychodziła im zagrywka. Ostatecznie seta wygrały rywalki 25:23. W drugim wyższość Tomasovii nie ulegała dyskusji, tą partię gry tomaszowianki wygrały.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży