Wydanie 14/2006 (2006-04-05)

Przeprawa przez Mosty Małe jest nie lada wyczynem

MOSTY CZEKAJĄ STAROSTY

Mieszkańcy Mostów Małych (gm. Lubycza Król.) bardzo liczą na to, że wioskę odwiedzi starosta tomaszowski. Chcą, by obejrzał drogę powiatową, biegnącą przez tę miejscowość. - Niech przedstawiciele władzy zobaczą jak żyjemy. Może w końcu nam pomogą - mówią zgodnie gospodarze.

Półkilometrowy odcinek nieutwardzonej drogi gruntowej w Mostach Małych wygląda gorzej, niż niejedna droga polna. Wczesną wiosną i jesienią, przeprawa  przez nią jest nie lada wyczynem. - Samochody osobowe stoją w garażach, a my jeździmy ciągnikami, bo tylko one poradzą sobie z tym błotem. Jeśli ktoś już musi pokonać ten odcinek na piechotę, zakłada na buty worki foliowe. Najgorzej z dziećmi. Jeśli któreś zabrudzi się po drodze, co o nim pomyślą w szkole? Nie tak dawno lekarz nie mógł dotrzeć do chorego. Musiał wysiąść z samochodu i iść po tym błocie. Ostatnio we wsi były dwa pogrzeby i żałobnicy też nieźle namęczyli się, podążając w kondukcie pogrzebowym na cmentarz - mówi Jolanta Pawlicz, sołtys Mostów Małych. Wtórują jej inni. Mieszka tutaj ok. 100 osób, ubolewają, że nikt dotąd im nie pomógł. - Tak to jest. Mało mieszkańców, czyli niewiele głosów wyborczych. Pewnie dlatego zapomniano o nas - mówią.
maw

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem