Wydanie nr 3 z 2021 r. (2021-01-20)

Praca nadesłana na X ogólnopolski konkurs TZ

ŚWIATŁO W TWOICH OCZACH (ODC. II)

ŚWIATŁO W TWOICH OCZACH (ODC. II)
Karolina wróciła do Zamościa po kilkunastu latach. Zostawiła za sobą traumatyczne przeżycia, małżeństwo i świetnie płatną pracę. Postanowiła, że odnajdzie swoją pierwszą i największą miłość, a potem zacznie wszystko od nowa tu, w miejscu, z którego pochodzi: na Roztoczu. Nocny telefon od przyjaciółki z informacjami o losach dawnej miłości był dla niej ciosem.

Tej nocy Karolina nie zmrużyła oka. Do rana miotała się w hotelowej pościeli rozmyślając, co dalej. Tego, o czym powiedziała jej Anka, w ogóle nie brała pod uwagę. „Nieszczęścia wcale nie chodzą parami. One tratują człowieka stadami" - westchnęła, postanowiwszy zmierzyć się z bolesną rzeczywistością.
Przed dziewiątą była już gotowa. W malinowej sukience (kazała ją uszyć na wzór tej, którą miała na sobie w podczas pierwszej wspólnej nocy z Tomaszem) i granatowych pantoflach, z perfekcyjnym makijażem na twarzy wcale nie wyglądała, jakby kilka godzin temu otrzymała potężny cios prosto w i tak już zbolałe serce.
Ale Karolina już taka była: w środku niczym „miękuszka" chleba, a na zewnątrz skała.
Chleb... Karolina naraz przypomniała sobie ten, którym w ostatnie wspólne wakacje zajadali się u babci Tomasza, w wiosce pod Suścem... Babcia (tak ją nazywała, choć przecież nie była jej babcią) smarowała grube pajdy, jeszcze ciepłe po wyjęciu z wielkiego, chlebowego pieca, smalcem z cebulką i jabłkiem. Podawała do tego ogórki małosolne...
Cdn.
Jowita Kolman
Fot. pixabay.com

 

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem