Wydanie nr 48 z 2015 r. (2015-12-02)

Tymek Gużewski potrzebuje na operację w Niemczech 150 tys. zł

RATUJMY MAŁE SERDUSZKO

Chłopczyk urodził się z wrodzoną wadą serca. Ma dopiero 14 miesięcy, ale przeszedł już kilka operacji. Czeka na najważniejszą, która może uratować mu życie. Pieniądze pomagają zbierać gwiazdy – m.in. Marek Piekarczyk, mistrz świata w rzucie dyskiem Piotr Małachowski i piłkarze Lechii Gdańsk, ale też zwykli ludzie. Konto Tymka zasilają setki esemesów.

 

Tymek Gużewski mieszka z rodzicami w Żukowie na Pomorzu, ale jego mama – Andżelika jest zamościanką. Jej koleżanki z ZamościaIwona Skibińska oraz Edyta Trześniowska zajęły się rozpropagowaniem akcji charytatywnej także tutaj. Mają nadzieję, że choroba małego chłopca wzruszy i skłoni do pomocy znajomych jego mamy i wszystkich ludzi dobrej woli. – Operacja serca w Niemczech to dla Tymka jedyna szansa na uratowanie życie. Chłopczyk cierpi na skomplikowaną wadę serca. Lekarze w Polsce nie mogą mu pomóc – mówią pani Iwona i pani Edyta. – Każdy, kto ma dziecko, może sobie wyobrazić, jak cierpią rodzice i jak bardzo chcą mu pomóc.

Mama Tymka była w 23. tygodniu ciąży, gdy dowiedziała się o jego chorobie. Po porodzie chłopczyk trafił do inkubatora. W ciągu dwóch pierwszych tygodni życia przeszedł dwie operacje. Diagnoza brzmiała: wrodzona wada serca. Potem były kolejne operacje, ale przeprowadzenia tej najważniejszej, ratującej życie, podjęli się lekarze z kliniki w Münster w Niemczech. Jej koszt to 36,5 tys. euro, czyli ok. 150 tys. zł. Czas goni. Operacja powinna się odbyć jak najszybciej. Jej termin ustalono na styczeń 2016 r. Gdy Tymek będzie ważył ponad 12 kg, jej przeprowadzenie już nie będzie możliwe.

(ar)

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem