WYŁĄCZAJ PRĄD
– Polskie Sieci Elektroenergetyczne wprowadziły, z powodu upałów, ograniczenia w dostawach energii elektrycznej; pierwszy raz od wielu lat. Dlaczego?
– Nasza energetyka opiera się na elektrowniach cieplnych, do których doprowadza się paliwo kopalne. Potem spala się je, by wytworzyć parę. Ta rozpręża się w turbinie, wprawiając ją w ruch. Turbina napędza prądnicę, a ta produkuje energię elektryczną. To koncepcja znana i stosowana od XVIII w., dotyczy wszystkich konwencjonalnych elektrowni, na węgiel i gazowych. A także jądrowych, bo te również są elektrowniami cieplnymi, które muszą schłodzić wodę wychodzącą z turbiny lub pobrać świeżą z rzeki. W Polsce aż 90 proc. elektrowni to cieplne, a 87 proc. to węglowe. To najwięcej w Europie. Takie muszą mieć źródło chłodzenia: wodę.
– A Polska ma najmniejsze po Malcie zasoby wodne w Europie przypadające na mieszkańca.
– Podczas upałów wody w rzekach i zbiornikach jest mniej, a wykorzystywana do chłodzenia podgrzewa się. A kiedy rośnie temperatura wody chłodzącej, to spada wydajność elektrowni cieplnej, bo tak działają prawa fizyki.
- Takie problemy pojawiły się już w lipcu.
- W sierpniu na kłopoty z chłodzeniem nałożyła się awaria w jednym z bloków elektrowni w Bełchatowie i zaczęło brakować mocy w systemie, aby pokryć rosnące podczas upałów zapotrzebowanie na energię. Groziła nam katastrofa, która w energetyce nazywa się blackoutem. To wyłączenie elektrowni i dostaw prądu na dużym obszarze. Dlatego prezes PSE 11 sierpnia wprowadził ograniczenia w poborze energii dla 8 tys. podmiotów.
Rozmawiała Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).