• 924.jpg
Wydanie nr 3 z 2015 r. (2015-01-21)

Trauma wojennych wydarzeń przechodzi z pokolenia na pokolenie

GENETYCZNIE OBCIĄŻONA

„Mała zagłada” – książka 15 stycznia ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Jej autorka, Anna Janko, ceniona pisarka i poetka, opowiada o zagładzie roztoczańskiej wioski. We wtorek, 1 czerwca 1943 r. hitlerowcy wymordowali niemal całą podzwierzyniecką wieś Sochy, 183 osoby. Ocalała garstka dzieci i dorosłych, w tym dziewięcioletnia Teresa Ferenc. Matka Anny Janko.

To nie jest ani stricte historyczna relacja, ani reportaż, ani dokument z pacyfikacji. Anna Janko złożyła w długą opowieść o życiu relację swojej ocalałej matki i kilku dzieci z Sochów, którym udało się przeżyć.

Opowiedziała matce jej historię od nowa. Między innymi o tym, jak ją, Annę – choć wszystko działo się przed jej urodzinami – te straszne wydarzenia naznaczyły.

To, co przydarzyło się dziewięcioletniej Tereni to historia straszliwa, jak z najgorszych koszmarów. W ciągu kilku godzin hitlerowcy spalili prawie całą wieś (został tylko jeden dom), rozstrzeliwali ludzi (zginęły 183 osoby).

Trauma kilkuletniej dziewczynki zaczęła się nad ranem, tuż po „ostatnim śnie w normalnym życiu”, od słów budzącej Terenię matki: „wstawaj, Renia, ubierz dzieci, musimy wychodzić, Niemcy są we wsi. Słyszysz – palą domy, zabierają ludzi”.

 

Dla Czytelników TZ mamy trzy egzemplarze książki. Chętni powinni śledzić nasz profil na Facebooku w piątek, 23 stycznia.

 

MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem