Trauma wojennych wydarzeń przechodzi z pokolenia na pokolenie
GENETYCZNIE OBCIĄŻONA
To nie jest ani stricte historyczna relacja, ani reportaż, ani dokument z pacyfikacji. Anna Janko złożyła w długą opowieść o życiu relację swojej ocalałej matki i kilku dzieci z Sochów, którym udało się przeżyć.
Opowiedziała matce jej historię od nowa. Między innymi o tym, jak ją, Annę – choć wszystko działo się przed jej urodzinami – te straszne wydarzenia naznaczyły.
To, co przydarzyło się dziewięcioletniej Tereni to historia straszliwa, jak z najgorszych koszmarów. W ciągu kilku godzin hitlerowcy spalili prawie całą wieś (został tylko jeden dom), rozstrzeliwali ludzi (zginęły 183 osoby).
Trauma kilkuletniej dziewczynki zaczęła się nad ranem, tuż po „ostatnim śnie w normalnym życiu”, od słów budzącej Terenię matki: „wstawaj, Renia, ubierz dzieci, musimy wychodzić, Niemcy są we wsi. Słyszysz – palą domy, zabierają ludzi”.
Dla Czytelników TZ mamy trzy egzemplarze książki. Chętni powinni śledzić nasz profil na Facebooku w piątek, 23 stycznia.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).